Jesienny sezon festiwalowy trwa w najlepsze, a jego stałym elementem już od lat jest American Film Festival. “Małe Nowe Horyzonty”, choć wydawałoby się, że bardzo wąsko zorientowane na amerykańskie kino niezależne, podczas każdej edycji zaskakują nieoczywistymi nowościami. Takimi, które łatwo mogłyby umknąć naszemu radarowi, gdyby nie wprawne oko selekcjonerów festiwalu. I nawet jeśli czasem program wydaje się zbyt enigmatyczny, a tytuły nie tak głośne jak te, których zabrakło, to po spędzeniu kilku dni we Wrocławiu pozostaje odczucie, że spędziliśmy wartościowy czas z naprawdę jakościowym kinem indie, a ilość pozytywnych zaskoczeń wybija ponad skalę.

Część online festiwalu, która będzie trwać od 6 aż do 23 listopada, nie jest oczywiście aż tak okazała jak stacjonarna. Znalazły się w niej jednak filmy, na które ostrzę sobie zęby: głośne, wyczekiwane tytuły, jak i te bardziej kameralne, ale nie mniej ciekawe. Oto lista moich faworytów. Pamiętajcie też o tym, że spora część filmów ma ograniczoną pulę dostępów!

Lucky Lu (Festival Favorites)

Lucky Lu (2025)

Pokazywany w sekcji Quinzaine des cinéastes tegorocznego festiwalu w Cannes tytuł przeniesie nas do nowojorskiego Chinatown. To właśnie w mroźnej codzienności “Big Apple” usiłuje przetrwać tytułowy Lu (Chang Chen, “Happy Together”, “Zabójczyni”, a ostatnio “Diuna”), dostawca jedzenia, a towarzyszy mu córka, kilkuletnia Yaji. Obiecuję sobie po tym tytule kino, które rzuci mocne światło na nierówności społeczne, ale też które pomoże wykrzesać z siebie spore ilości zwykłej, ludzkiej empatii.

Powwow People (American Docs)

Rdzenna ludność Ameryki Północnej ma swoje stałe miejsce w kinematografii amerykańskiej, a także na American Film Festival. W poprzednich latach mogliśmy oglądać chociażby “Fancy Dance” Erici Tremblay, “War Pony” Riley Keough, a w zeszłym roku konkurs American Docs wygrała wstrząsająca “Zaginiona” (“Missing from Fire Trail Road”). Czy “Powwow People” powtórzy ten sukces? Nie musi, ale będę zadowolony jeśli dostarczy barwną opowieść, która pozwoli zagłębić się zarówno w tę społeczność, jak i wewnętrzne życie poszczególnych bohaterów.

Powwow People (2025)

Skautka (Breakthrough)

Jeden dzień z życia łowczyni lokacji filmowych, wypełniony spotkaniami z nowojorczykami i ich osobistymi historiami. To fabuła, a nie dokument, ale oparta na prawdziwych doświadczeniach reżyserki, która zajmowała się skautingiem lokacji w swojej pracy zawodowej. Czego dowiemy się o ludziach (i nas samych) z tego pokazywanego na festiwalu Tribeca filmu? Jeszcze nie wiem, ale myślę, że może to być ciekawe doświadczenie - w końcu czasami pewne rzeczy łatwiej dostrzec przez innych z zewnątrz. Nawet jeśli tylko oglądają miejsce, w którym żyjemy.

Skautka (2025)

Suweren (Breakthrough)

Suweren (2025)

Dwa słowa: Nick Offerman. Po małej roli prezydenta Stanów Zjednoczonych w “Civil War” aktor tym razem przechodzi na literalnie drugą stronę barykady, portretując antyrządowego ekstremistę z ruchu sovereign citizen. Inspirowana prawdziwymi wydarzeniami historia ojca i syna, żonglerka gatunkami, uniwersalne przesłanie, nagroda na festiwalu w Deauville? Zdecydowanie czekam na ten tytuł.

Bunnylovr (Breakthrough)

Jeden z najbardziej wyczekiwanych tytułów tegorocznego American Film Festival, odkąd pojawił się na zeszłorocznym US in Progress i zdobył tam aż cztery nagrody, a następnie nominowany był do Wielkiej Nagrody Jury na festiwalu w Sundance. Obejrzę go stacjonarnie w Kinie Nowe Horyzonty, ale jeśli nie możecie się tam pojawić łapcie go online, bo to rzadkość, aby takie tytuły pojawiały się na internetowej części festiwalu. Reżyserka-debiutantka i zarazem odtwórczyni głównej roli, Katharina Zhu, pokaże nam w bliskiej perspektywie bohaterkę, wewnętrzne życie nieobecnej, odizolowanej emocjonalnie od zewnętrznego świata dziewczyny z kamerki. Nie chcę obiecywać sobie po tym tytule nadmiernie dużo, ale mam nadzieję, że zadziała. Film wyprodukowany przez Rachel Sennott, która pojawi się także na ekranie.

Bunnylovr (2025)

Pozostałe filmy

Inne tytuły które przyciągnęły moją uwagę, i które rozważam na festiwal online:

  • “Jak na razie w porządku” (Breakthrough), kosztujący 500 dolarów debiut artysty wizualnego $ECK-a, improwizowana rapowa podróż przez Nowy Jork,
  • “Videoheaven” (Dokumenty o sztuce i filmie), czyli Alex Ross Perry o odchodzącym, ale wciąż niesamowicie żywym świecie VHS,
  • “Rocket Girl” (American Docs), dokument o dojrzewaniu i spełnianiu marzeń, film autorstwa polskiej artystki wizualnej mieszkającej w Nowym Jorku,
  • “Rzeka traw” (American Docs), esej osadzony w krajobrazie mokradeł Everglades na Florydzie.

Wszystkie filmy dostępne podczas 16. TAURON American Film Festival online znajdziecie tutaj.

Ceny dostępów online:

  • pojedynczy dostęp 22 zł,
  • pakiet 5 filmów 90 zł,
  • pakiet 10 filmów 150 zł.